Sahara, piekło, Nevada, piekarnik. Proszę sobie wybrać określenie warunków atmosferycznych panujących podczas ostatniej edycji cyklu szosowego Czesława Langa. Temperatura powyżej 30 st. C spowodowała, że trójka startujących Beata, Piotr i Marcin wybrali dystans MINI. Wyścig rozpoczął się kilkuset metrowym podjazdem, który rozerwał peleton i podzielił na grupy. Piotr "zabrał się" w 8 osobowy odjazd i po udanej współpracy wykręcił niezłą średnią. Marcin też znalazł swoje miejsce w odpowiedniej grupie i walcząc na interwałowej, kaszubskiej trasie dotarł cały i zdrowy na metę.
Nasza największa nadzieja na "pudło" Beata nie zawiodła i uplasowała się w kategorii K3 na trzecim miejscu, a w klasyfikacji generalnej zajęła świetne 2 miejsce - BRAWOOOOOO. Zadowoleni ze świetnej "gonki" uczciliśmy sukces Beti drobnym piwkiem (nie wszyscy hihihihi) i bez koreczków dotarliśmy do domu.
Za tydzień widzimy się na Cyklo Gdynia . SZIMANO