Urlop też można spędzać aktywnie tak jak Krzysiek ze swoim synem Michałem. Cyklokarpaty to dobra okazja, by spróbować swoich sił w górach Beskidu Niskiego. Wczoraj w Komańcza obaj wystartowali na dystansie 44,2 km, z podjazdami o łącznej długości 864 m. Błoto, korzenie, przeprawa przez potok, to tylko niektóre atrakcje tej malowniczo położonej trasy. Upał powyżej 30 stopni też dał się we znaki. Nie obyło się bez upadków, kąpieli błotnych i uszkodzeń roweru, ale jak zawsze najważniejsze są wrażenia z trasy i satysfakcja na mecie. Jak w reklamie karty ... BEZCENNE!!! Pozdrowienia i gratulacje dla Michała i Krzyśka