Żar z nieba trochę odpuścił, deszcz zmył kurz, więc warto podsumować nasze sobotnie ściganie w Krokowej. Na sama myśl robi się sucho w ustach.
Trzyosobowa ekipą w składzie; Adrian, Michał, Krzysiek ruszamy żeby po trzech godzinach brnięcia w trójmiejskim korku dotrzeć na miejsce. Wystartowaliśmy na dwóch dystansach Adrian i Michał mini (36 km) Krzysiek dystans medio (58 km) przed startem termometr pokazywał 34 stopnie w cieniu, uufffff.
O godzinie 11 start dystansu Grand Fondo (86km), po nim kolejne sektory. W tumanach kurzu, strugach potu naszej trójce udało się bez urazów i strat w sprzęcie dojechać do mety.
Trasa tegorocznego maratonu różniła się od ubiegłorocznej edycji, dystanse były skrócone, ale dołożono kilka długich podjazdów, które przy wysokiej temperaturze porządnie dały się we znaki.
Na szczególną uwagę zasługuje wynik jaki "wykręcił" Adrian.
Na dystansie mini zajął 36 miejsce OPEN i 5 miejsce w kategorii wiekowej, co w imprezie typu SKANDIA zaliczanej do pucharu Polski w maratonie MTB jest dużym osiągnięciem. Brawo Adrian!