16.05.2015 godzina 7;30 Adrian i ja pakujemy rowery i ruszamy do Kompina (okolice Wejherowa ) aby powalczyć na trasie Leśnego Maratonu. Półtora godziny jazdy i jesteśmy na miejscu , szybka i sprawna rejestracja w biurze zawodów , krótka pogaducha z zaprzyjaznionymi kolarzami ,Jaroslav Waśkiewicz ,Ryszard Banach. Przebieramy się , składamy rowery, makaronik , wszystko gotowe do startu, w między czasie na przeciwko nas instalują sie chłopaki z KMbike Elbląg , krótka wymiana zdań i motywujących docinek i ruszamy trochę pokręcić.
9:45 Adrian zajmuje pozycję na linii startu, Pull position,ambitna młodzież, ja skromniutko daleko z tyłu.
Punkt 10 bomba w górę,ruszamy,na początek 150 metrów piaskownica,wszyscy z rowerów,ciasno jak cho... , trasa 24km jedna runda, sporo szutrów , fajne single, dwa długie podjazdy jeden po bruku okolo 2km.
Czas pierwszej rundy niecała godzinka,nie jest zle jak na amatorkę. Drugie kołko,drugi raz podjazd po bruku,na szczycie dopada mnie potworny skurcz, zsiadłem z roweru,bo dalsza jazda odpada,szybkie rozciąganie i chyba zrządzenie losu, przejeżdząjący kolega rzuca mi ampułkę magnezu,połykam,działa jak sok z gumi jagód. Rower między nogi i pędzę do mety , przekraczam kreskę, rzut oka na zegar 1;55 , pomyslałem nie jest żle. (jak na amatora) Po chwili spotykam Jarka i Adriana,wszyscy zadowoleni z wyników,Adrian najbardziej,jak sie okazało po wywieszeniu wyników, 29 miejsce open 11 w kategorii, brawo !!!
Wracamy do auta,rowery do bagażnika,przebieramy się i idziemy na bigos z kielbaską i paczusia. Fajny zestaw obiadowy.W oczekiwaniu na wręczenie nagród odwiedzamy ociekające karbonem stoisko sklepu rowerowego "NYPEL" podziwiamy nowe modele rowerów,stoisko z odzywkami. Adrian wykorzystał okazję do przetestowania FEAT BIKEa.
O godzinie 15 ceremonia wreczenia nagród:
1miejsce- Przemek Ebertowski
Po ceremonii tombola i zakończenie imprezy.
Podsumowując, fajna impreza,fajna trasa,super kolarska atmosfera,super pogoda.
Krzysiek i Adrian